Andy
Następna wypalona paczka papierosów. Jestem zdesperowany tym wszystkim, to znaczy tą aferą z Juliet. Czuje, że się oddalamy od siebie. Tłumie w sobie smutek tak, aby inni członkowie zespołu nie wyczuli napiętej atmosfery między mną a moją narzeczoną. Jedynie Jinxx coś wyczuwa. Stałem oparty przed samochodem wypalając ostatniego papierosa. Czekałem na resztę zespołu. Wybieraliśmy się do studia by nagrać płytę, aż jestem pod wrażeniem jak wyjdzie nasz wspólny projekt. Nagle moją uwagę przykuła pogoda. Wpatrując się w szarą od chmur pogodę myślałem o wszystkim. Pierwszy wyszedł Ashley robiąc sobie zdjęcia na swojego Instagrama.
-Znowu palisz?! Ile można?-Schował telefon do kieszeni czarnych spodni.
-Ostatni-Myślałem nad zmianą tematu.
-Ostatni z tej paczki?-W tym samym czasie wyszli pozostali członkowie zespołu. Odetchnąłem z ulgą. Znaczyło to, że koniec rozmowy.
Wsiedliśmy do samochodu. Ja prowadziłem. Szybko dotarliśmy do studia.
-Więc już jesteśmy?-Zawołał Jake
-Jak widać- Uśmiechnąłem się
Wysiedliśmy i weszliśmy z ekscytacją do budynku.
******
Po 2 godzinach zrobiliśmy sobie przerwę. Zadzwoniłem do Juliet w tym czasie. Nie odbierała. Zostawiłem chyba z milion wiadomości w poczcie głosowej by oddzwoniła...bez skutku. Wróciłem do reszty i kontynuowaliśmy nagrywanie. Minęła godzina i skończyliśmy.
-Dobra robota chłopaki-Powiedziałem z entuzjazmem.
-Daliśmy z siebie wszystko i jest nieźle.-Ash podsumował całą pracę.
Daliśmy sobie po "piątce" i wracaliśmy do samochodu.
-Nie wiem jak wy chłopaki, ale ja padam.-Dodał CC
Ja myślałem o Juliet i co może robić cholernie ważnego, że nie odbiera.Wracając do domu zrobiliśmy "Małe zakupy" Zaopatrzyliśmy się w produkty spożywcze i oczywiście jakieś procenty. Ash powiedział by mu zaufać i to on wybierał. Zatopię alkoholem smutek pomyślałem i sam pomogłem mu gdy reszta robiła zakupy. Miałem nadzieje, że mój przyjaciel zapomniał o wcześniejszej rozmowie i nie będzie mnie męczył znowu. Tak się i stało. Miałem szczęście. Nie było "kazania." Po powrocie do domu odpoczywaliśmy przed telewizorem. Wszedłem na Twitter'a i zamarłem...Juliet napisała, że zrywa zaręczyny. Załamałem się. To nie mogła być prawda, ale wszystko na to wskazywało. Następnego dnia wstałem z bólem głowy. Pamiętałem tylko wszystkich rozbawionych i alkohol wiele tego było. Słychać było, że wstałem ostatni...wyszedłem ze swojego pokoju i już wszyscy mnie zaatakowali pytaniami."Zerwałeś z Juliet?!" Przypomniał mi się automatycznie wczorajszy dzień.
-Ona ze mną, a co?
-Napisała na Twitterze i teraz wszędzie o tym piszą.
Milczałem. Nie wiedziałem co powiedzieć....chciałem to naprawić,ale jak widać było już za późno.
******
Pierwszy dzień trasy mijał dobrze. Zrobiliśmy sobie już 2 przerwę oglądając piękne krajobrazy Ameryki. Pogoda była piękna. Dlatego robiliśmy sobie przerwy. Ostatnio już mniej pale. Zminimalizowałem to do minimum. Znalazłem u Ash'a gazetę w której na okładce był wielki napis "To koniec z Biersack'iem i Juliet?!" Byłem wkurzony...już o tym pisali a minął nie cały tydzień. Dość szybko się wybraliśmy w trasę. Ja nalegałem...nie chciałem się załamywać w pokoju tylko oderwać się od wszystkiego. Pierwszy koncert miał być w Chicago.Mieliśmy tam dotrzeć w kilka godzin.Damy rade GPS pokazywał, że bd najszybciej przed wieczorem i na tym nam zależało. W trakcie jazdy już pod koniec trasy wszyscy się szykowali do wielkiego koncertu. Wypiłem trochę wody i wyszliśmy na scenę powitani wielkimi brawami i okrzykami fanów.
******
Daliśmy czadu. Niesamowita atmosfera była jak występowaliśmy. Czułem morską bryzę...kocham to, zawsze gdy wychodzę tak jest. Niesamowite. Mieliśmy się spotkać jeszcze z fanami którzy jak zawsze będą czekali przed autokarem oczekując autografów i zdjęć z nami. Zajęło to nam trochę czasu, ale już byliśmy w pojeździe i ruszaliśmy już do następnego celu....A następny przystanek Boston!!!
Dobra, komentuję c: zacznijmy może od dosyć istotnej sprawy. Bardzo proszę, żebyś o pojawiających się rozdziałach informował mnie nie pod postami, tylko w zakładce SPAM. Bardzo dziękuję :) Wracając do rozdziału: odpowiednia długość, jest akcja. Super. Po drugie: jest coraz lepiej pod względem gramatyczno-ortograficznym. Wprawdzie widzę drobne błędy, ale no..każdy je popełnia. Ehhh...ta Juliet.. xD jak można być taką świnią? I biedny Andy :c liczę, że szybko znajdzie sb jakąś naprawdę fajną, kochającą dziewczynę :) hahah xD naprzykład mnie xD Nevermind, wybacz mam dziwny nastrój :P moją uwagę szczególnie przykuł Ash.taki opiekuńczy i wgl :3 heh. Patrzyłam na fragmenty i znalazłam błąd: szarą od chmur pogodę. Czy aby na pewno o to Ci chodziło? Może bardziej ,,szare niebo", co? :) mam nadzieję, że jeszcze będziesz mnie lubić po tym komentarzu. Postaram się bardziej ogarnąć. Ściskam i życzę weny :*
OdpowiedzUsuńHahahaha...spokojnie. Wyraziłaś swoją opinie to dobrze, że to robicie bo muszę jeszcze wiele popracować. ;c Narobiły mi się braki w nauce. Nie tylko w języku ojczystym, ale i w innych przedmoitach przez chorobe Depersonalizacje ;c To mało istotne, ale dziękuje i pisz następną część rozdziału!!!
OdpowiedzUsuńTo świetne opowiadanie podoba mi się i mam nadzieję że chłopaki poznają kogoś 😏 zapraszam do siebie na http://legionoftheblackbvbintheend.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńświetnie się zaczyna, tylko błagam: żadnych dramatów jak w prawie każdym opowiadaniu (czyli: ojej jaka fajna dziewczyna prześpię się z nią i będziemy parą, potem się pokłócimy, ale w końcu się pogodzimy i będzie happy end) xD
OdpowiedzUsuńweny i czekam na kolejną część :)
sory jak obraziłam wolę być szczera ;)
Hahaha spokojnie nic takiego nie planuje ^.-
Usuńbardzo mnie to cieszy :)))
UsuńZaczyna się obiecująco ;) Długość w sam raz, akcja świetna. Juliet... a to suka. Też zrobiłam z niej złą, piona! XD Andy.. szkoda mi go. Taki facet się marnuje... Eh, życie XDD Niech sobie wszystko ułoży, okey? Bo Cię znajdę i tego dopilnuję. Tak tam... groźba.
OdpowiedzUsuńZauważyłam kilka błędów stylistycznych, ale to szczegół. Sama w wypracowaniu napisałam "Lubie go jako bohatera, ale nie podoba mi się jako osoba" XDDD Tak bardzo logika.
Mógłbyś mnie informować?
http://hellomyhatebvb.blogspot.com/
I nominowałam Cię do Liebster Award. :)
Hejka :) Niedobra Lady Dark nominowała Cię do Liebster Award :) szczegóły u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńO nie...XD to miłe i nie wiem czy zasłużyłem ;c chyba nie.. xd ale dziękuje
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LA informacje na moim blogu 😏❤
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna, ortografia już lepiej :) Ogólnie bardzo mi się podoba, pisz szybciutko, bo nie mogę się doczekać next'a :3
OdpowiedzUsuńPoczątek rozdziału mnie rozwalił *-* Piszesz niesamowicie i domagam się następnych rozdziałów :3 Tutaj na razie nie widziałam błędów, wszystko jest w jak najlepszym porządku.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie na bloga, mam nadzieję, że zajrzysz :3
Życzę dużo weny, Abbey :3
(sorry za emotikony, ale jestem uzależniona :3)